Ceny paliw w ostatnim czasie są bardzo niestabilne, więc wielu inwestorów inwestuje w pompy ciepła by cieszyć się niższymi kosztami ogrzewania. Ogrzewanie domu pompą ciepła jest nawet kilkukrotnie tańsze od ogrzewania kotłami na olej opałowy, gaz płynny, a zwłaszcza grzejnikami elektrycznymi.
Jednak rosnące ceny prądu sprawiają, że coraz częściej zadajemy sobie pytanie, czy pompy ciepła są nadal opłacalne. Koszt podstawowego zestawu wynosi około 40-60 tysięcy złotych w przypadku domów rodzinnych. Do tego trzeba doliczyć stałe opłaty za energię w wysokości od około 1500 do nawet kilku tysięcy złotych rocznie. Koszty te są głownie uzależnione od izolacji, zastosowanej instalacji grzewczej, a także położenia geograficznego.
Dobór pompy zawsze musi być indywidualny i przeliczony dla każdego budynku z osobna.
Koszt zakupu pomp ciepła zwraca się średnio od 5 do 15 lat. Okres ten można znacznie skrócić instalując fotowoltaikę oraz korzystając z dofinansowań, które od 2023 r. są coraz wyższy. W przypadku otrzymania dotacji z programu „Czyste Powietrze” okres zwrotu nie przekracza 7 lat. Inwestycja w instalację fotowoltaiczną zapewni większą niezależność od przyszłych podwyżek cen energii elektrycznej.
Wybór pompy ciepła nadal jest zatem opłacalny.
Ważną kwestią w decyzjach inwestorów jest także ekologia. Właściciele domów jednorodzinnych nie chcą zanieczyszczać środowiska. Pomimo, że energia elektryczna, która zasila pompę, jest produkowana głównie z węgla, to trzeba mieć świadomość, że najbardziej uciążliwe jest w Polsce działanie tysięcy domowych kotłów węglowych – to one są przyczyną smogu.
Czy warto zainwestować w pompę ciepła do swojego domu?
Do grona zalet pomp ciepła zalicza się zwykle:
- niski koszt ogrzewania,
- możliwość wykorzystywania odnawialnych źródeł energii,
- brak konieczności składowania materiałów opałowych,
- możliwość uzyskania dofinansowania do pompy ciepła z programu ” Czyste powietrze”, ” Moje ciepła” lub innych lokalnych,
- wygoda i bezpieczeństwo stosowania,
- niezawodność
- energooszczędność – aż 75 proc. energii potrzebnej do ogrzania budynku lub przygotowania ciepłej wody użytkowej pochodzi ze środowiska naturalnego, a tylko 25 proc. z sieci elektrycznej.